FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Opowiadania
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum 6 Company Strona Główna » Opowiadania » Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dziemian
Padawan



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Skąd: ja-bie

 Post Wysłany: Nie 19:14, 16 Kwi 2006    Temat postu: Opowiadania

Jako ,że ten dział został skasowany postanowiłem go odnowić. Mnie osobiście nie sprawi dużo roboty ,ponieważ większość opowiadań mam na PC. Dzięki temu jednak postaram się skończyć wszystkie opowiadania przy ,których był podpis C.D.N.

..::UWAGA!!!::..
to bedzie krótka instrukcja do tego tematu
1.W tym temacie zamieszczami opowiadania i tylko opowiadania.
2.Dopuszczalne są tylko przypisy do opowiadania. Muszą się one jednak znajdować w tym samym poście co dane opowiadanie
3.Od zostawiania opini i rozmów na temat opowiadań służy osobny temat.
4.Posty wolno edytować (tj. poprawiać błędy, dopisywać dalszą cześć opowieści itp.)
5.Nie wolno kasować postu (nawet w celu edycji) i wklejać go na nowo
6.O złamaniu ktrórej z kolwiek zasad użytkownik zostanie poinformowany przez wiadomość prywatną .
7.Przewidywana kara to wlepienie ostrzeżenia
No mam nadzieje ,że dzięki temu nie bedzie tu syfu i bedzie można na to patrzeć.

:: Krótko o latach młodzieńczych pewnego jedi ::.

Jak wam zapewne wiadomo nieznane są drogi mocy, nigdy niewadomo kogo wybierze na jedi, a kogo obdarzy ciemną siłą sitha. Jednak tym razem opowiem wam o młodym chołpcu, który już od dawien dawna miał "dziwne" przeczucia, że zaraz wydarzy się coś złego. To przeczucie wiele razy uratowało mu życie, nie jednokrotnie szukająć części na wysypisku złomu(nasz mały Rank uwielbiał majsterkować) wiedział kiedy uskoczyć i w jakie miejsce żeby wyjść bezpiecznie z tej sytuacj. Ale nie o tym chciałem mówić, lecz o tym jak został jedi.
Pewnego nudnego dnia, których na tej planecie było zawsze pod dostatkiem przez to cholerne bezrobocie, Rankan poszedł zwiedzić nowe wysypisko na północny-wschód od rodzinnego miasta. Wysypisko leżało na pustyni, która miejscowi nazywali Patelniami, dlatego, że były to dwie ogromnie połacie piasku rozciągające się aż po sam horyzont, przez środek przebiegały niskie górki. Były one jednak wystarczająco wysokie żeby prawie wcale niebyło widać drugiej Patelni.
Zaraz po brzybyciu na wysypisko Rankan zabrał się za przeszukiwanie śmieci. Po jakiś dwóch godzinach zrobił się wyjątkowo zmeczony i postanowił odpocząć troche w cieniu gór na, które miejscowi wołali "Szwy". Kiedy tylko wszedł do cienia usłyszał dziwięk wielkiego statku, który właśnie lądował.
-Co to ma znaczyć do jasnej cholery?!- powiedziła sam do siebie.
-Statek tutaj? I to w dodatku taki wielki.- co prawda często w jego miejscowości lądowały różne statki, ale żaden niebył ani tak wielki, ani tak górbo opancerzony.
Rank poszedł sprawdzić o co chodzi w tym całym zamieszaniu. Kiedy przeszedł na drógą strone Szwów własnym oczą niewieżył, zobaczył wielki obóz, którego pilnowało dużo osób naprawde dobrze uzbrojonych. Postanowił zaraz wracać do miasta żeby o tym opowiedzieć ludzią, zeby mogli przygotować się do obrony.
W mieście jakaś dziwna siła ciągneła go do baru
-Nic sie niebój młody Rankanie wiem wszystko, i właśnie dlateog mam dla ciebie przykrą wiadomość. Ale wszystko pokoleji. Więc ten obóz, który widziałeś założyli więźniowie, którzy uciekli z drugiej strony tej cholernej planety. Są wspierani przez najemników i mają zamiar przejąć nieliczne wioski na tej planecie, pewnie mają zamiar zrobić tu jakąś dziuple, albo inną kryjówke. Naszym zadaniem jako jedi jest powstrzymanie ich, niestety przeżywamy kryzys i niemożemy powstrzymac ich w piątke dlatego posntanowiliśmy ewakuować najważniejszych mieszkańców tej wioski. A teraz mam dla ciebie dobrą wiadomość: załapałeś sie na ewakuacje, jedyny warunek to musisz się zgodzić na kurs jedi. To jak idziesz na to?
-Jasne tylko zabierzcie mnie z tej gównianej planety.
- Świetnie zatem nietraćmy czasu ruszajmy.
Kiedy statek ruszył Rakan zaczął przypominać sobie wszystkie spędzone lata w tym miejscu. Najbardziej żałował, że jego dziadkowie zostaną zabicii a on nawet nie mógł ich ostrzec.
Ale w tym męcie zaczął nowe życie można by było jeszcze godzinami rozpisywaćsię o jego życiu, o szkoleniu i słabościach i rozmyślaniach, ale tak jak zauważyliście przyjaciele to krótka opowieść, ale kto wie może to wy dopiszecie następny rozdział z życia tego wielkiego wojownika ?




Harry Poter i święta inkwizycja

Chłodny wiatr owiewał twarz Harrego. Wciągnął nosem tyle powietrza ile naraz mógł. Uwielbiał stawać na tym klifie i obserwować jak Hermiona bawi się z psem Rona, tak wogule, to chyba, był w nije zakochany.
Zawsze na zajęciach siadał za nią, żeby mógł olądać jej krągłości bez przeszkód. Niestety koniec wakacji zbliżał się nieubłagalnie, i już niedługo będą musieli opuścić dom Rona i rozjechaćsiędo swoich domów żeby pszyszykować się do nadchodzącego roku szkolnego.
Jezuu. Jak ona mu się podobała. Rozmyślania Harrego zostały przerwane przez Rona, który przyszedł poinformować ich o kolacji.
-Ciesze się, ze jesteś Harry. Wiesz, zawsze możesz na mnie liczyć i wrazie jakiś problemów przyjeżdżaj kiedy chcesz.- Harremu było naprawde trudno. Od czasu jego ostatniego wypadku w domu Harry wolał spędzać całe wakacje u znajomych. Każdy by tak wolał, lepsze to niż komórka pod schodami jako pokój.
-Tak, dzięki Ron. Idź już jeść
Kolacja jak zwykle wszystkim smakowała ,kto jak kto ,ale matka Rona gotowała naprawde dobrze. Jej śniadania zawsze budziły człowieka i dawały energie na cały dzień. Obiadem zawsze można było się objeść, chodź był podawany w naprawde skromnych porcjach. Do kolacji były dodawane jakieś zioła, ponieważ po zjedzeniu jej człowiek zawsze stawał się spokojny. A może to nie były zioła, Moz ematka Rona była tak dobrą czarownicą, że podawała im pomyje a oni myśleli, że jedzą jakieś wykwintne dania.
Harry szybko odgonił od siebei ta myśl i zabrał się z ajedzenie deseru
Po kolacji cała trójka zabrała się na góre i tam jeszcze długo rozmawiali
-No cóż, jutro musicie juz jechać, szkoda fajnie było.
-O, nie przejmuj się tak Ron. Przecież za dwa dni widzimy się w szkole-Powiedziała Hermiona.
Z samego rana Harry był już u wujostwa w domu. Drzwi wejściowe były otwarte. Zasygnalizował swą obecność tylko jednym słowem i udał sie do swojego pokoju na góre.
* * *
We Włoszech, Hiszpański ksiądz rycerz (Nie mylcie go z palladynem, to byli święci rycerze, a on był poprostu rycerzem i księdzem w jednej osobie) Pablo Saudani właśnei wyszedł z Bazyliki św. Piotra i udał się w strone swojego BMW. Pojechał na lotnisko. Przejście przez wykrywacz metali było najgorsze. Długo musiał tłumaczyć, że jest inkwizytorem i Colt 45CP. kaliber 6 cali jest jego służbową bronią. Nawet jak pokazał legitymacje służbową to i tak długo musiał czekac zanim te barany puściły go na samolot. Naszczęście się nie spóźnił.
-Pan wybaczy, sir ale ostanio tyle tych zamachów terrorystycznych, zaczeły obowiązywać nas nowe przepisy. Jeszcze teraz jak ta szkoła magii została wspierana przez Al-Kaidę, prawie nie ma problemy żeby walneli gdzieś atomówke...
Saudani czuł jak coraz bardziej jest wgniatany w fotel pasażera. Wyjął list.
Drogi Synu wybacz, że nie spotkałem się z tobą osobiście, ale niepozwolił mi na to stan zdrowia.
Jak wiesz sprawa jest najwyszej wagi.
Już od początku XVI walczymy z ludźmi, którzy używają magii. Teraz czas przystąpić do ostatecznej rozgrywki. Już zapewne ci wiadomo, że szkoła "Hogwart" znana też pod nazwą "Ostatniego Bastionu Czarów" mieści się gdzieś w laternatywnej północnej Anglii. Wracając do sedna wasze zadanie polega na zebraniu niewielkiego oddziału około 20 osób lecz nie więcej. W jego skład powinni wchodzić najlepsi inkwizytorzy i rycerze. musicie dostać się do Hogwartu i zniszczyć wszystko co tam sie znajduje.
Niech wam Bóg błogosławi
B.XVI
List był krótki ale zawierał sedno sprawy. Pablo wiedziął co ma zrobić jako rycerz brał udziął w krucjacie przeciwko Al-kaidzie. Krucjata ta okazała się totalną klęską.
Talibowie pocjowani po jaksiniach nie oddali ani jednego strzału. A rycerze z całej europy szli przez piaski wpadając co chwila na jakąś minei lub bombe płapke. Cięszkie wozy bojowe grzęzły w piachu a w czółgu nieszło wytrzymać temperatura sięgała tam około 50*C. Nawet zwykęłgo karabinu nieszło nieść. Tak parzył w ręce, że zostawały potem robne rany na dłoniach.
Samolot wylądowął na lotnisku w Madrycie. Po jakiejś pół godzinei marszy znalazł się w miejscu pracy jako inkwizytor. W kościele w Hiszpani niebył od czasów tej feralnej krucjaty.
* * *
Pierwszego września grópa dwudziestu turystów znalazła się na Londyńskim peronie. A może to juz niebył Londyn? W każdym razie przejście na peron 3 i 3/4 było dosć nieprzyjemne. Właśnie odjechał ostani pociąg w strone Hogwartu. Chyba był pusty, przebywała na pewno w nim grópa dwudziestu mężczyzn. Wszyscy wyglądali jak tutryści.
-Słuchajcie- powiedział Hiszpan- zadanie jest łatwe mamy zabić wszystkich, oprócz tej osoby-rozdał wszystkim fotokopie jednego zdjęcia- jest to nauczyciel chemii nazywa się Sneak`s. Potem mamy wysadzić tan zamek. Pytania?
-...
-Świetnie a teraz pomódlmy się za dusze tych którzy dziś przeleją dziś swoją krew.
Poranek był mglisty i chłodny. Jedank dym który szedł od strony Hogwartu był widoczny dobrze. Wyglądał tak jakby milony ptaków poderwały się do lotu w jednej chwili. Chociaz nie, wyglądało to jak morowe powietrze, podczas jednej z największych zaraz jakie wybuchły kiedyś w europie. Tak czy inaczej dym, który wychodził zresztek zniszczonego zamku zbliżał się do miasta.
* * *
Na lotnisku w Londynie grópa dwudziestu tutrystów włąśnie wsiadała do samolotu. Komitet Pożegnalny (jeśli można tak powiedzieć.) zegnał ludzi tymi słowami
-Do widzenia i zapraszamy ponownie.
-Do widzenia- Powiedział Hiszpan- na pewno jeszcze kiedyś wpadne.
Koniec


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum 6 Company Strona Główna » Opowiadania » Opowiadania
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group